Gazeta Polska Codziennie Numer 3843


Orędzie prezydenta: Rząd osłabia demokrację w niespokojnych czasach

W ostatnim roku pojawiło się wiele niepokojących sygnałów odnoszących się do rozwoju naszego kraju. Rekordowa dziura budżetowa, opóźnienia strategicznych inwestycji takich jak Centralny Port Komunikacyjny czy budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, problemy służby zdrowia i groźba zamykania szpitali – powiedział podczas noworocznego orędzia prezydent Andrzej Duda. Jego zdaniem rządzący skupiają się na dzieleniu Polaków.

Prezydent Andrzej Duda już po raz dziesiąty wygłaszał noworoczne orędzie do Polaków. W tym roku podsumował ostatnią dekadę. – Jestem niezwykle dumny z tego, jak wiele Polsce i nam, Polakom, przez te niemal 10 lat udało się osiągnąć. Nasza ojczyzna w tym czasie dynamicznie się rozwijała, udało nam się zrealizować wiele niezwykle ważnych i potrzebnych inwestycji, wzmocniliśmy polską armię i obronę naszych granic, istotnie wzrosło też znaczenie Polski na arenie międzynarodowej. Jako Polacy pokazaliśmy, że jesteśmy narodem pracowitym i przedsiębiorczym, który doskonale potrafił wykorzystać możliwości, które się przed nami otworzyły. To był dobry czas dla Polski! – mówił prezydent.

Zaznaczył jednak, że w 2024 r. pojawiają się sygnały o tym, że Polska może przestać się rozwijać. Zarzucenie kluczowych inwestycji, dziura budżetowa i kryzys służby zdrowia wzbudzają niepokój. – Podsumowując ten rok, warto zadać pytanie: czy te sprawy były i są priorytetem obecnie rządzącej koalicji? Niestety, odpowiedź jest negatywna. Skupiono się na pogłębianiu podziałów i wzmacnianiu konfliktów, doprowadzono do chaosu w wymiarze sprawiedliwości i braku bezpieczeństwa prawnego Polaków, a tym samym do osłabienia polskiej demokracji – powiedział prezydent.

Andrzej Duda dużo czasu poświęcił tegorocznym wyborom i wyzwaniom dla następcy. – Żyjemy w niespokojnych czasach, w których przekonaliśmy się, że pokój i wolność nie są dane raz na zawsze. Trzeba o nie zabiegać każdego dnia. Dlatego właśnie bezpieczeństwo naszej ojczyzny musi być najważniejszą sprawą dla przyszłego prezydenta. Niezależnie od tego, komu powierzymy ten urząd – powiedział Duda.

Przypomniał, że wojna na Ukrainie nie może skończyć się zwycięstwem Rosjan, ale sprawiedliwym pokojem, który sprawi, że w przyszłości nie dojdzie do wybuchu kolejnego konfliktu. Jego zdaniem kluczowe dla polskiego bezpieczeństwa są relacje transatlantyckie. To ma być pierwszy priorytet polskiej prezydencji w UE.

– Nasze bezpieczeństwo oparte jest na dwóch filarach: silnej i nowoczesnej armii oraz sile naszych sojuszy. W marcu w Waszyngtonie przedstawiłem propozycję zwiększenia wydatków na obronność przez wszystkie państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego do 3 proc. ich PKB. Cieszę się, że dziś kolejne państwa dołączają do mojej inicjatywy. Bo tylko silne NATO na czele ze Stanami Zjednoczonymi jest gwarantem bezpieczeństwa Polski i całego naszego regionu – mówił prezydent Duda.



Koszmarna noc sylwestrowa za Odrą

Pięć ofiar śmiertelnych, kilkaset osób rannych oraz dziesiątki podpalonych domów i samochodów od materiałów pirotechnicznych – to bilans sylwestrowej nocy w Niemczech. Tylko w samym Berlinie policja zatrzymała prawie 400 osób, w tym takie, które bezpośrednio atakowały służby przy użyciu petard oraz fajerwerków.

W Niemczech co najmniej pię? os?b zgin??o w?sylwestrowych incydentach z?u?yciem materia??w pirotechnicznych. W?samej tylko Saksonii w?wypadkach z?fajerwerkami ?mier? ponios?y dwie osoby. 45-letni m??czyzna zmar? w?szpitalu w?Oschatz, na wsch?d od Lipska, na skutek odniesionych ran g?owy. Z?kolei w?miejscowo?ci Hartha w?wyniku eksplozji pot??nej petardy na miejscu zgin?? 50-latek.

ć osób zginęło w sylwestrowych incydentach z użyciem materiałów pirotechnicznych. W samej tylko Saksonii w wypadkach z fajerwerkami śmierć poniosły dwie osoby. 45-letni mężczyzna zmarł w szpitalu w Oschatz, na wschód od Lipska, na skutek odniesionych ran głowy. Z kolei w miejscowości Hartha w wyniku eksplozji potężnej petardy na miejscu zginął 50-latek.

W Nadrenii Północnej-Westfalii, na południowy zachód od Paderbornu, zginął 24-latek, który odpalił materiał pirotechniczny. Rzeczniczka lokalnej policji poinformowała o prowadzeniu działań mających sprawdzić, czy fajerwerki nie pochodziły z czarnego rynku.

Z kolei berlińska straż pożarna interweniowała w sylwestrową noc prawie 1900 razy, głównie do pożarów wywołanych przez fajerwerki i petardy. Rzecznik berlińskiej straży pożarnej powiedział, że 36 mieszkań nie nadaje się do zamieszkania.

Podczas gdy Polacy bawili się bezpiecznie na sylwestrze z Republiką i innych masowych imprezach, niemieckie służby często były atakowane przy użyciu materiałów pirotechnicznych. Tylko w Berlinie rannych zostało kilkunastu policjantów, w tym jeden ciężko – musiał być niezwłocznie operowany. Niespokojnie było w centrum niemieckiej stolicy, w tym na Alexanderplatz, gdzie było słychać okrzyki „Allahu Akbar”. W Berlinie w noc sylwestrową zatrzymano prawie 400 osób, głównie pod zarzutem posiadania broni oraz materiałów pirotechnicznych.

W Monachium kilkaset osób wzięło udział w zamieszkach i atakach na funkcjonariuszy policji. Most Wittelsbachów nad Izerą i okoliczne ulice, gdzie dochodziło do starć ze skrajnie lewicowymi grupami, zostały tymczasowo zamknięte. W Lipsku ok. 50 osób zaatakowało policję fajerwerkami i butelkami.

W stolicy Bawarii straż pożarna informowała też o tym, że dzieci dwuletnie i jedenastoletnie doznały poparzeń rąk, szyi i twarzy. Z kolei 14-latek stracił część dłoni w wyniku wybuchu petardy.

Z kolei w Kilonii kilkadziesiąt osób zablokowało ratownikom medycznym drogę do miejsca, w którym 35-letni mężczyzna doznał zawału serca. Dopiero pojawienie się siedmiu radiowozów i dwóch grup zadaniowych umożliwiło rozpędzenie tłumu i kontynuowanie akcji ratunkowej.



Ukraina przeżyła kolejny wojenny rok

Były szef MSZ Ukrainy Wołodymyr Ogryzko twierdzi, że rok 2024 był przełomowy dla ukraińskiej dyplomacji, która odniosła znaczące sukcesy. „Jednym z kluczowych trendów jest rosnąca na Zachodzie świadomość realnego zagrożenia, jakie stwarza Rosja” – stwierdził polityk.

Szczególnie ważnym sygnałem było stanowisko zapisane w dokumentach końcowych szczytu NATO w Waszyngtonie, gdzie Rosja wskazywana jest jako największe zagrożenie dla cywilizowanego świata. „Dla Ukrainy oznacza to znaczącą zmianę w podejściu krajów zachodnich do kwestii bezpieczeństwa. Choć nie wszyscy zachodni przywódcy są gotowi w pełni poprzeć to stanowisko, sam trend jest dla nas niezwykle ważny” – dodał Ukrainiec.

W zakresie działań dyplomatycznych komentatorzy wskazują na wznowienie zakrojonej na szeroką skalę pomocy ze strony USA. Przez ponad pół roku Ukraina borykała się z poważnymi trudnościami na froncie w związku ze wstrzymaniem amerykańskiego wsparcia. Wznowienie dostaw istotnie poprawiło sytuację na froncie.

W tym kontekście istotnym wyzwaniem w 2025 r. jest nawiązanie współpracy z administracją prezydenta Donalda Trumpa i utrzymanie amerykańskiego wsparcia. Za ważne wydarzenie dyplomatyczne ukraińscy komentatorzy uznają również szczyt pokojowy, który odbył się 15–16 czerwca 2024 r. w Szwajcarii, na którym reprezentowane były łącznie 92 kraje i 8 organizacji międzynarodowych.

W kwestii uzbrojenia eksperci wskazują na znaczne zwiększenie produkcji dronów, które stają się jednym z ważniejszych rodzajów broni w starciu z przeciwnikiem zachowującym przewagę liczebną. W ubiegłym roku Ukraina otrzymała też myśliwce F-16, które istotnie wzmocniły siły powietrzne kraju.

Komentatorzy wskazują, że udało się przenieść działania wojenne na terytorium Rosji (w obwodzie kurskim). Działania te związały znaczne siły Rosjan i uniemożliwiły wprowadzenie rezerw na głównych kierunkach rosyjskiej ofensywy na Ukrainie – w obwodach donieckim i charkowskim.

Ukraińskie siły zbrojne przeprowadziły też serię skutecznych ataków na głębokich tyłach Rosjan, uderzając za pomocą dronów dalekiego zasięgu w składy amunicji, lotniska, magazyny paliw i rafinerie. Szczególnie ataki na instalacje przetwarzające ropę naftową spowodowały znaczne straty w rosyjskiej gospodarce, która jest w duży stopniu uzależniona od eksportu surowców energetycznych.

Rosjanom udało się wprawdzie uzyskać pewne zdobycze terytorialne w obwodzie donieckim, jednak nie zajęli żadnego większego miasta, a okupili to ogromnymi stratami. Jak wskazuje ukraińskie ministerstwo obrony, od początku 2024 r. łączne straty najeźdźców przekroczyły 421 tys. zabitych i rannych.

Parlamentarzysta i pułkownik Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Rudyk, podsumowując mijający rok i kreśląc prognozy na przyszłość, stwierdził, że trzeba przestać wierzyć w mity o szybkim zakończeniu wojny, a takie według niego są szkodliwe. „Mit o szybkim zakończeniu wojny jest nie tylko zły; to wirus, który zabija nasz kraj. Dlatego dla naszego przetrwania (termin ten jest tak samo aktualny teraz, jak dwa lata temu) niezwykle ważne jest, aby przestać wierzyć w mity i zacząć przygotowywać się do długotrwałej wojny. Taki scenariusz istnieje i wyraźnie świadczą o tym działania naszych zachodnich sąsiadów, którzy w ciągu ostatniego roku faktycznie podwoili swoje budżety obronne (nie wspominając o budżecie wojennym Rosji). A jeśli chodzi o wróżby astrologów i chiromantów i ich »prognozy«, na takie zabawy przyjdzie czas po wojnie” – stwierdził wojskowy.

(as)