Gazeta Polska Codziennie Numer 3848


Amerykanie uderzyli w magazyny uzbrojenia

BLISKI WSCHÓD \ Stany Zjednoczone dokonały pierwszych w tym roku nalotów na wspierany przez Iran ruch Huti. Ich celem były podziemne składy uzbrojenia.

Ruch Huti – nazwany tak od plemienia, z którego rekrutuje się większość jego członków – to islamistyczna organizacja od ponad dekady prowadząca brutalną wojnę domową z rządem Jemenu. Kontroluje znaczną część tego kraju, łącznie ze stolicą. Jak wiele podobnych organizacji, jest wspierana przez Iran i prawdopodobnie przez Rosję. Od dnia ataku Hamasu na Izrael (7 października 2023 r.) Huti ostrzeliwują statki i okręty w pobliżu wybrzeża Jemenu, co wywarło negatywny wpływ na światowy handel morski. Amerykańskie Dowództwo Centralne (CENTCOM) poinformowało, że dokonało pierwszych w tym roku ataków na cele Huti. Nie ujawniono zbyt wielu szczegółów, ale z oświadczenia dla prasy wynika, że ich celem były dwa podziemne kompleksy, w których Huti składowali zaawansowaną broń, taką jak pociski rakietowe używane do ostrzeliwania statków.

Wcześniej gen. Jahja Sare, rzecznik prasowy Huti, poinformował w sieci, że zaatakowali oni lotniskowiec „USS Harry S. Truman”, co uniemożliwiło Amerykanom dokonanie nalotu na Jemen. Zastępca sekretarza prasowego Pentagonu Sabrina Singh powiedziała mediom, że taki atak nie miał miejsca. Dodała, że Pentagon nigdy nie twierdził, że da radę całkowicie pokonać Huti. Podkreśliła, że celem ich działań jest zdegradowanie możliwości organizacji do dokonywania ataków i zapewnienie, że nie zagrożą międzynarodowemu handlowi, i „w tym kontekście te działania należy uznać za udane”.

Jak zauważył portal Amerykańskiego Instytutu Morskiego (USNI), działalność CENTCOM wymierzona w Huti uległa w ostatnim czasie znaczącemu spowolnieniu. W grudniu siły amerykańskie dokonały zaledwie dwóch ataków na ich cele, a poza tym koncentrowały się na ochronie statków handlowych. Zdaniem ekspertów może mieć to związek z tym, że sami Huti zmniejszyli skalę ataków na statki, koncentrując się bardziej na atakowaniu Izraela. Od początku stycznia ich aktywność na Morzu Czerwonym jest minimalna. Sytuacja może jednak wkrótce ulec zmianie. „Jerusalem Post” donosił na początku roku, że Donald Trump planuje intensyfikację działań przeciwko Huti. Pierwszym krokiem będzie ponowne dopisanie ich na listę organizacji terrorystycznych – Huti zostali z niej zdjęci przez Joego Bidena. Ma również wzmocnić regionalną koalicję walczącą z tym ruchem. (wm)