Gazeta Polska Codziennie Numer 3849


Bankowe cuda

Sześć największych amerykańskich banków – Goldman Sachs, Wells Fargo, Citigroup, Bank of America, Morgan Stanley i JPMorgan – wystąpiło z „sojuszu ekologicznego”, utworzonego pod auspicjami ONZ i zwanego Net-Zero Banking Alliance. Miały one działać i wykładać pieniądze na ESG (environmental, social and governance – cele środowiskowe, społeczne i ładu korporacyjnego), czyli płacić miliardy dolarów na przeróżne lewicowe fanaberie. Na przykład banki musiały porzucić inwestycje w produkcję energii opartej na paliwach kopalnych na rzecz „zielonej energii”. Skutkowało to chociażby wycofaniem pieniędzy ze stanów, które są rządzone przez republikanów. Okazuje się, że zwycięstwo Donalda Trumpa czyni prawdziwe cuda. Bankom jakoś teraz nie przeszkadza, że pieniądze z węgla lub ropy nie są „eko”.



Trump planuje mocny początek kadencji

Już wkrótce Donald Trump po raz kolejny zostanie prezydentem USA. Od razu ma zamiar wziąć się do roboty. Portal Axios poinformował, że już pierwszego dnia nowej kadencji podpisze ponad sto rozkazów prezydenckich.

Kolejna inauguracja Trumpa odbędzie się 20 stycznia. W południe po raz drugi złoży przysięgę prezydencką, tym samym zostanie 47. prezydentem USA. Tego dnia czeka go także wiele innych oficjalnych obowiązków, takich jak wygłoszenie przemówienia do narodu, obiad z przywódcami Kongresu i zaproszonymi gośćmi oraz przyjęcie parady wojskowej. Tradycyjnie w dniu inauguracji prezydenci podpisują też pierwsze dokumenty. Axios informuje, że podczas prywatnego spotkania z republikańskimi senatorami Trump powiedział, że już pierwszego dnia ma zamiar podpisać ponad sto rozkazów prezydenckich. „Będzie ich znacząca liczba” – przekazał mediom uczestnik tego spotkania, senator John Hoeven. Jak donosi agencja AP, część tych decyzji będzie symboliczna, ale część będzie miała duże znaczenie. Szczegóły prezydenckiego planu przekazał im doradca Trumpa Stephen Miller.

Głównym priorytetem Trumpa ma być bezpieczeństwo granicy. Ma m.in. nakazać dokończenie budowy muru na granicy z Meksykiem i stworzenie ośrodków, w których nielegalni imigranci będą oczekiwać na deportację. Republikanie będą chcieli zapewnić na to pieniądze – ok. 100 mld dol. w następnej ustawie budżetowej. Wszyscy spodziewają się też, że Trump przywróci wiele zasad, które obowiązywały podczas jego pierwszej kadencji – np. to, że osoby składające wniosek o azyl w USA muszą poczekać na jego rozpatrzenie na terytorium innego państwa. Zdaniem senatora Jamesa Lankforda Trump skupi się najpierw na nielegalnych imigrantach, którzy dopiero dotarli do kraju lub zostali skazani za przestępstwo, bo to będzie najłatwiejsze. Ludzie prezydenta przygotowali mu też dokumenty dotyczące innych spraw, takich jak wydobycie surowców naturalnych, gender w szkołach czy zasady, na jakich zatrudniani są pracownicy federalni.

Tradycyjnie prezydenci w dniu inauguracji podpisują też dokumenty, które wynikają z okresu przejściowego. Najważniejsze spośród nich są nominacje dla członków przyszłego gabinetu. Lider senackiej większości John Thune powiedział, że Senat nadal czeka na dokumenty związane z niektórymi kandydatami. Izba zamierza zająć się tymi nominacjami od razu, a niektórzy kandydaci być może zostaną zatwierdzeni już pierwszego dnia urzędowania prezydenta.



Sekret Putina wyszedł na jaw

KURSK \ Ukraińska armia po raz pierwszy pojmała żołnierzy północnokoreańskiego reżimu Kim Dzong Una, walczących na rosyjskim froncie. Jeden z nich nie pił ani nie jadł od czterech dni. „Jestem wdzięczny żołnierzom Sił Operacji Specjalnych Ukrainy oraz spadochroniarzom, którzy schwytali tych dwóch mężczyzn” – przyznał w sobotnim wpisie w mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. „Nie było to łatwe zadanie. Rosjanie i północnokoreańscy żołnierze zazwyczaj dobijają swoich rannych i robią wszystko, aby zniszczyć dowody udziału Korei Północnej w wojnie przeciwko Ukrainie” – wyjaśnił Zełenski. Jednocześnie prezydent oświadczył, że wkrótce do więźniów dopuszczeni zostaną dziennikarze. „Świat musi poznać prawdę o tym, co się dzieje” – napisał prezydent Ukrainy.

Koreańczycy zostali zatrzymani przez Ukraińców w rejonie Kurska w Rosji, skąd zostali przetransportowani do Kijowa. Jeden z nich miał przy sobie rosyjską wojskową kartę identyfikacyjną wydaną na nazwisko innej osoby z Tuwy, podczas gdy drugi zatrzymany nie miał dokumentów. Po opatrzeniu ran ukraińskie służby rozpoczęły przesłuchanie, podczas którego mężczyźni powiedzieli, iż wielu Koreańczyków trafia do Rosji, nie wiedząc, że zaledwie po tygodniowym szkoleniu zostaną wysłani na front. Mężczyźni wspomnieli również o skrajnym wycieńczeniu żołnierzy, którzy czasem spędzają kilka dni bez jedzenia. Szef SBU poinformował, że komunikacja z żołnierzami odbywa się poprzez tłumaczy języka koreańskiego, wydelegowanych przez południowo­koreański wywiad. Przedstawiciele Seulu twierdzą, że na front wysłano ponad 10 tys. żołnierzy z Korei Płn., a co dziesiąty z nich poniósł śmierć. (jk)