Gazeta Polska Codziennie Numer 3868


Najważniejsze cytaty z oświadczenia prezesa TK Bogdana Święczkowskiego

W środę prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski poinformował, że zastępca prokuratora generalnego prok. Michał Ostrowski po jego zawiadomieniu wszczął śledztwo ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa zamachu stanu m.in. przez premiera Donalda Tuska, marszałków Sejmu i Senatu, szefa Rządowego Centrum Legislacji oraz niektórych sędziów i prokuratorów. Poniżej przedstawiamy dziesięć najważniejszych cytatów z oświadczenia prezesa Święczkowskiego.

  1. Kryzys konstytucyjny w Polsce

„Kryzys konstytucyjny w Polsce się pogłębia i nie ma żadnej woli ze strony władzy wykonawczej i ustawodawczej, aby zakończyć te bezprawne działania. Długo zastanawiałem się nad tym, co należy uczynić. Jako wieloletni prokurator, prawnik uznałem jednak, że istnieje obowiązek prawny, który muszę zrealizować, i dlatego 31 stycznia podpisałem zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa Rady Ministrów, ministrów, marszałka Sejmu, marszałka Senatu, posłów i senatorów koalicji rządzącej, prezesa Rządowego Centrum Legislacji, niektórych sędziów i prokuratorów oraz inne osoby”.

  1. Działanie w zorganizowanej grupie przestępczej

„Przestępstwo to polega na tym, że w okresie od 13 grudnia 2023 r. do dnia dzisiejszego w Warszawie oraz innych miejscach Polski osoby te, działając w zorganizowanej grupie przestępczej, w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, mając na celu zmianę konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej oraz działając w celu osiągnięcia lub zaprzestania działalności konstytucyjnego organu RP Trybunału Konstytucyjnego oraz innych organów konstytucyjnych, w tym Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego, podjęły w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą do urzeczywistnienia tych celów przemocą oraz groźbą bezprawną poprzez wyeliminowanie możliwości funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego oraz innych organów konstytucyjnych, w tym KRS i SN”.

  1. Lista zarzutów

„[Wyżej wymienione osoby, urzędnicy] doprowadziły do podważenia statusu ustrojowo-prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego oraz sędziów Sądu Najwyższego, jak również orzeczeń prawnych wydawanych przez Sąd Najwyższy, w tym w szczególności przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Doprowadziły też do zaprzestania publikowania przez Rządowe Centrum Legislacji orzeczeń TK, podważając status legalnie powołanych sędziów TK, doprowadziły do podjęcia uchwały Sejmu RP z dnia 6 marca 2024 r. w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego z lat 2015–2023 w kontekście działania TK.

Doprowadziły również do podjęcia uchwały nr 162 Rady Ministrów z dnia 18 grudnia 2024 r. w sprawie przeciwdziałania negatywnym skutkom kryzysu konstytucyjnego w obszarze sądownictwa, doprowadziły do zaprzestania przedstawiania stanowisk i brania udziału w rozprawach przez obligatoryjnych uczestników postępowania przed TK, doprowadziły do nieobsadzenia trzech wakujących stanowisk sędziowskich w Trybunale Konstytucyjnym, doprowadziły do przyjęcia ustawy budżetowej na rok 2025 pozbawiającej Trybunał Konstytucyjny środków finansowych na wypłatę wynagrodzeń sędziom Trybunału oraz doprowadziły do podważenia statusu ustrojowo-prawnego Krajowej Rady Sądownictwa oraz jej członków, jak również nominacji sędziowskich podejmowanych z ich udziałem”.

  1. Śledztwo przeprowadzi zastępca prokuratora generalnego

„Mówimy tutaj o przestępstwie zamachu stanu. Jednocześnie z uwagi na wagę zawiadomienia osób podejrzewanych, w tym w szczególności prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska oraz ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Adama Bodnara, wniosłem o wszczęcie i przeprowadzenie śledztwa w sprawie przez legalnego, legalnie powołanego zastępcę prokuratora generalnego Michała Ostrowskiego w ramach obowiązkowego referatu oraz prowadzenie tego postępowania przez niego w ramach śledztwa własnego osobiście”.

  1. Umożliwienie rzetelnego śledztwa

„Liczę, iż podejrzewany prokurator generalny Adam Bodnar oraz powołane sprzecznie z prawem kierownictwo Prokuratury Krajowej oraz innych jednostek prokuratury umożliwią panu prokuratorowi przeprowadzenie śledztwa niezależnego i w żaden sposób nie uniemożliwią mu tego działania, np. zawieszając go”.

  1. Apel do mediów

„Zwracam się państwa dziennikarzy jako czwartej władzy, abyście uczynili wszystko, żeby rządzącym nie udało się zablokować tego śledztwa i ewentualnego ukarania winnych oraz zapobiec ukaraniu legalnego i odważnego zastępcy prokuratora generalnego”.

  1. Pełzający zamach stanu

„To, że w Polsce mamy do czynienia z zamachem stanu, widać bardzo jasno i czytelnie. Oczywiście to nie jest zamach stanu polegający na wyprowadzeniu czołgów, policji i wojska na ulicę. Wtedy ten zarzut brzmiałby jako działanie w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Jest to, szanowni państwo, pełzający, ustrojowy zamach stanu. Notorycznie przez władzę wykonawczą i ustawodawczą nadużywane są ich uprawnienia nad władzą sądowniczą oraz innymi instytucjami konstytucyjnymi”.

  1. Przestępstwa zagrożone karą pozbawienia wolności

„Pragnę państwu przypomnieć, że zgodnie z Kodeksem karnym przestępstwo z art. 127 par. 1 zagrożone jest karą pozbawienia wolności na czas od 10 lat do kary dożywotniego pozbawienia wolności. Przestępstwo z art. 128 Kodeksu karnego, czyli zamach na konstytucyjny organ RP, podlega karze od trzech do 20 lat pozbawienia wolności”.

  1. Bodnar nie może nadzorować śledztwa

„Wierzę, że legalnie powołani prokuratorzy, w tym legalnie powołany zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski przeprowadzi to śledztwo szybko, sprawnie i rzetelnie, wykorzystując do prowadzenia tego postępowania wszystkie dostępne metody śledcze. Oczywiście nie może tego postępowania w jakikolwiek sposób nadzorować prokurator generalny Adam Bodnar z uwagi na fakt, iż jest podmiotem czy będzie podmiotem tego postępowania”.

  1. Władza uważa, że jest nietykalna

„To zawiadomienie o przestępstwie jest efektem tego, że organy władzy ignorują próby zaprzestania naruszania konstytucji i trwania tego pełzającego zamachu stanu i nie chcą rozmawiać. Myślą, że są nietykalni, i wydaje im się, że przeprowadzą radykalną zmianę polskiego ustroju bez zmian ustawowych, bez udziału w tym istotnych elementów systemu prawnego w Polsce, czyli wymiaru sprawiedliwości. Nie da się w Polsce rządzić dekretami. To nie są czasy PRL, to nie są czasy Jaruzelskiego, gdy wprowadzał stan wojenny różnego rodzaju swoimi dekretami. Żyjemy, a przynajmniej żyliśmy do grudnia 2023 r. w demokratycznym państwie prawa, gdzie prawo mogło być interpretowane, ale nie było w rażący sposób łamane”.



Cła na Chiny to tylko „pierwsza salwa”

Cła, walka z fentanylem i działania ograniczające Chiny na arenie międzynarodowej – to pierwsze kroki administracji prezydenta USA Donalda Trumpa wymierzone w Pekin.

Planowana na 4 lutego rozmowa telefoniczna między Trumpem a jego chińskim odpowiednikiem Xi Jinpingiem nie odbyła się, bo Pekin nałożył cła odwetowe na USA. Po tym, jak we wtorek weszły w życie dodatkowe cła w wysokości 10 proc. nałożone przez USA na wszystkie towary importowane z Państwa Środka, Chiny ogłosiły, że od 10 lutego będą obowiązywały cła na niektóre towary sprowadzane z USA: 15 proc. na węgiel i gaz LNG oraz 10 proc. m.in. na ropę naftową, auta o dużej pojemności silnika i maszyny rolnicze.

Pekin postanowił też wszcząć postępowanie antymonopolowe ws. firmy Google i złożyć skargę na decyzję Waszyngtonu o dodatkowych cłach do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Ponadto chińskie ministerstwo handlu i Generalna Administracja Celna poinformowały o objęciu kontrolą eksportu wolframu, telluru, bizmutu, indu i molibdenu – metali wykorzystywanych w obronności, czystej energii i innych gałęziach przemysłu.

Po tych krokach Pekinu Trump oznajmił, że nie spieszy mu się do rozmowy z chińskim przywódcą, a 10-procentowe cła nałożone na Chiny nazwał tylko pierwszą salwą. Zapowiedział, że jeśli nie uda się zawrzeć porozumienia z Chinami, to cła będą „bardzo, bardzo wysokie”.

Peter Navarro, starszy doradca Białego Domu ds. handlu i produkcji, stwierdził, że sankcje nałożone na ChRL, a także te (na razie zawieszone) w przypadku Meksyku i Kanady to nie tyle element wojny handlowej, ile wojny narkotykowej. ChRL to czołowy producent prekursorów fentanylu, a także dostawca po niskich cenach np. do Meksyku maszyn tłoczących tabletki, wykorzystywanych do produkcji fałszywych pigułek z dodatkiem fentanylu. Pekin zapewnia też kartelom narkotykowym bezpieczne systemy komunikacji, aby mogły ominąć wykrycie przez amerykańskie organy ścigania.

Navarro odniósł się także do zniesienia przez Trumpa możliwości bezcłowego sprowadzania z Chin paczek o deklarowanej wartości poniżej 800 dol. w ramach zwolnienia „de minimis”. Zwolnienie to nie tylko pozwalało omijać cła, lecz także doprowadziło do ekspansji na amerykańskim rynku chińskich platform e-commerce – Temu i Shein.

Jak stwierdził Navarro, „kartele w Chinach wykorzystały tę lukę prawną do przemytu nie tylko fentanylu, lecz także wszelkiego rodzaju narkotyków”. W celu przystosowania się do nowej regulacji znoszącej zwolnienie „de minimis” USPS, krajowa amerykańska usługa pocztowa i jeden z największych operatorów dostarczania paczek w USA, na 12 godzin wstrzymał przyjmowanie paczek międzynarodowych z Chin i Hongkongu.

Jednocześnie administracja Trumpa rozpoczęła działania służące ograniczeniu wpływów Chin na arenie międzynarodowej. Podczas wizyty sekretarza stanu Marca Rubio w Panamie ogłoszono, że kraj ten wycofuje się z chińskiej Inicjatywy Pasa i Szlaku (Nowy Jedwabny Szlak), a także potwierdzono, że przeprowadzi audyt koncesji portowych, które otrzymała mająca siedzibę w Hongkongu spółka CK Hutchison Holdings.

W Kostaryce, która wykluczyła chińską firmę Huawei z sieci 5G, Rubio mówił, jak ważne jest, żeby technologia ta jako „napędzająca XXI w.” była bezpieczna, a to znaczy – niekontrolowana przez Chiny, „które lubią grozić, sabotować, używać przymusu gospodarczego, aby karać”. Ważnym tematem podróży Rubio były także relacje państw Ameryki Środkowej z Tajwanem. W ostatnich latach kilka państw tego regionu w wyniku presji Chin zerwało stosunki z Tajpej. Podczas pobytu w Gwatemali sekretarz stanu USA pochwalił ten kraj za utrzymanie relacji z Tajwanem. Dodał, że USA chcą, aby były to nie tylko stosunki dyplomatyczne, „lecz także relacje gospodarcze z inwestycjami i możliwościami”.

Zapowiedź, że USA będą chronić stosunki Gwatemali z Tajwanem, nastąpiła po tym, jak w październiku ub.r. chińskie MSZ przekonywało, że coraz większa liczba Gwatemalczyków uważa, iż uznanie dyplomatyczne ChRL zamiast Tajwanu leży „w podstawowych i długoterminowych interesach Gwatemali i jej narodu”.



Trump przywraca normalność w sporcie

USA PO INAUGURACJI \ Donald Trump podjął kolejny krok w walce z ideologią gender. Podpisał rozporządzenie, które ma uniemożliwić biologicznym mężczyznom udział w kobiecym sporcie.

Udział transpłciowych mężczyzn w kobiecych konkurencjach sportowych budzi w USA ogromne kontrowersje. To szczególnie istotne, gdy chodzi o sport akademicki. Ten bowiem jest w tym kraju niezwykle popularny, a dla wielu niezamożnych uczniów stypendium sportowe to jedyna droga do zdobycia wyższego wykształcenia. Krytycy ideologii gender zwracają uwagę, że z racji odmiennej budowy mężczyźni, nawet po przejściu terapii hormonalnej, mają w większości konkurencji przewagę nad kobietami.

Lia Thomas, pływ(ak)czka i Riley Gaines remisowały w zawodach NCAA
Lia Thomas, pływ(ak)czka i Riley Gaines remisowały w zawodach NCAA

W środę Trump podpisał rozporządzenie, które ma ochronić sportsmenki przed nieuczciwą konkurencją ze strony transpłciowych mężczyzn. Data jego podpisania nie była raczej przypadkowa – tego dnia w USA obchodzony był Narodowy Dzień Dziewczyn i Kobiet w Sporcie. Nieco wcześniej rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt powiedziała, że „prezydent Trump obiecał przywrócić naszemu krajowi zdrowy rozsądek”, i to rozporządzenie jest elementem spełnienia tego przyrzeczenia. Dodała, że „chroni bezpieczeństwo kobiet i uczciwą rywalizację”.

Rozporządzenie Trumpa opiera się na interpretacji Title IX – przepisu zakazującego dyskryminacji płciowej. Administracja prezydenta uważa, że pozwolenie mężczyźnie na udział w kobiecym sporcie dyskryminuje pozostałe uczestniczki. Szkoły, stowarzyszenia sportowe itp., które go łamią, będą musiały się liczyć z utratą dofinansowania ze strony rządu. Dotyczy to nie tylko sytuacji, w których transpłciowi mężczyźni są dopuszczani do startu w zawodach dla kobiet, lecz także do ich szatni. – Wojna z kobiecym sportem się skończyła – skomentował prezydent USA.

– To zdroworozsądkowe działanie ze strony prezydenta Trumpa kończy odrażającą zdradę kobiet i dziewczyn przez poprzednią administrację, która przez lata podlizywała się radykalnym aktywistom, którzy chcieli, by mężczyźni byli uznawani za kobiety w miejscach pracy, pod prysznicami, w konkurencjach sportowych, więzieniach, a nawet w schroniskach dla ofiar gwałtów. Szaleństwo ideologii gender się skończyło – skomentowała Leavitt.

Rzeczniczka wezwała też Senat, by przyjął ustawę o ochronie dziewczyn i kobiet w sporcie, którą Izba Reprezentantów przegłosowała w ubiegłym miesiącu. Ustawa ta wprowadziłaby do prawa federalnego zapis, zgodnie z którym uczeń musiałby być członkiem szkolnej drużyny sportowej, która odpowiada jego płci biologicznej. Wiktor Młynarz