Gdy Węgry przyznały azyl posłowi Marcinowi Romanowskiemu, na konferencji prasowej najbezczelniej głos zabrał powód, dla którego Romanowski otrzymał azyl, czyli nielegalny prokurator Dariusz Korneluk. Zamiast schować się w mysiej dziurze, zademonstrował, że jest, trwa, nadal nielegalnie działa i dlatego azyl będą otrzymywały kolejne jego ofiary. Od 20 stycznia 2025 r., czyli zaprzysiężenia Donalda Trumpa, także w USA.
Zamordystyczne reżimy nienawidzą, gdy prześladowani przez nie otrzymują azyl. Gdy dwaj ambasadorzy PRL Romuald Spasowski i Zdzisław Rurarz poprosili o azyl w Stanach Zjednoczonych po wprowadzeniu stanu wojennego, w PRL zostali skazani na karę śmierci. Notabene sędzia Czesław Bakalarski, który skazał na śmierć Rurarza, w III RP orzekał w… Trybunale Konstytucyjnym, zasiadając w składzie np. z Andrzejem Zollem i Ferdynandem Rymarzem. Ot, demokraci.
Ambasador Zdzisław Rurarz po masakrze w kopalni Wujek napisał do Jaruzelskiego: „Może kiedyś dosięgnie Pana karząca ręka sprawiedliwości… Zawiśnie Pan na szubienicy jak zwykły łotr!”. Jaruzelski nie zawisł, rozliczenia komunizmu nie było i dziś, gdy „zwykłe łotry” znów rządzą, historia się powtarza, tym razem jako farsa.
Azyl na Węgrzech \ Marcin Romanowski po otrzymaniu azylu na Węgrzech po wielu dniach milczenia stwierdził w Telewizji Republika, że wybrał emigrację, ponieważ „w Polsce mamy do czynienia z prześladowaniami politycznymi” i nie ma uczciwego wymiaru sprawiedliwości. „Premier Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu” – komentuje Donald Tusk. Profesor Cenckiewicz przypomniał premierowi jego słowa: „Zauważyłem pewną regułę, nie tylko na wschodzie Europy, że priorytetem nowej władzy jest jak najprędzej wsadzić poprzedników do więzienia”.
„Nerwowe reakcje pokazują, że tym przestępcą jest Adam Bodnar, Dariusz Korneluk i Donald Tusk. Grozi im dożywocie za bezprawne przejęcie telewizji, prokuratury, rozpędzanie kierownictw sądów itp. Tego typu reakcja nie dziwi, gdyż azyl polityczny udzielony politykowi opozycji przez członka UE to rzeczywiście sytuacja bezprecedensowa i potwierdza ważną rzecz. W Polsce mamy do czynienia z prześladowaniami politycznymi. To nie żadne uciekanie przeze mnie przed sprawiedliwością. Nie ma w Polsce uczciwego wymiaru sprawiedliwości, tylko z politycznie sterowanymi prokuratorami i sędziami” – mówił w Republice poseł Marcin Romanowski tuż po przyznaniu mu azylu na Węgrzech.
W Polsce wydany został Europejski Nakaz Aresztowania, ale, jak tłumaczy obrońca Romanowskiego Bartosz Lewandowski, bezdyskusyjne jest, że decyzja o azylu jest suwerenną decyzją węgierskiego rządu i mimo oświadczeń Komisji Europejskiej prawo unijne nie zmusi Węgrów do wydania Romanowskiego. Potwierdził to Gergely Gulyas, szef kancelarii premiera Węgier, który stwierdził, że państwo członkowskie UE może odmówić wykonania ENA, jeżeli naruszałoby to wolność i prawa człowieka, a z takim przypadkiem mamy tu do czynienia.
Lewandowski z rozmowie z „Codzienną” przyznał, że sprawę ENA będzie musiał jednak rozpatrzyć węgierski sąd, z kolei organy Komisji Europejskiej będą musiały zbadać powody odmowy wydania Romanowskiego. – W ten sposób sprawa naruszeń prawa w Polsce stanie na forum międzynarodowym i nie da się jej, jak to było do tej pory, przemilczeć w kręgach europejskich elit. Mam nadzieję, że obrona posła Romanowskiego złoży skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Przypominam, że są tam już skargi w sprawie ks. Olszewskiego – mówi specjalista prawa międzynarodowego i humanitarnego Michał Skwarzyński. Lewandowski potwierdził nam, że w ETPC jest już pierwsza skarga w sprawie Romanowskiego. Chodzi o bezprawne przeszukanie i zabór rzeczy posła przez śledczych w marcu tego roku.
Polski MSZ uznał decyzję Węgier za krok „nieprzyjazny wobec RP”. Donald Tusk stwierdził: „Nie spodziewałem się, że ci, którzy uciekają przed sprawiedliwością, będą mogli wybierać między Łukaszenką a Orbanem”. Profesor Stanisław Cenckiewicz przypomniał słowa Tuska z jego książki „Szczerze”. „Zauważyłem pewną regułę, nie tylko na wschodzie Europy, że priorytetem nowej władzy jest jak najprędzej wsadzić poprzedników do więzienia. Nie jestem pewien, co jest prawdziwym powodem – potrzeba zemsty czy sprawiedliwości?” – napisał Tusk.
Cenckiewicz przypomina, że Tusk zamieszcza „zadziwiający wpis chwalący premiera Viktora Orbana za przyznanie oskarżonemu o korupcję byłemu premierowi Macedonii Nikoli Gruewskiemu „statusu uchodźcy”. „Wspomniał Pan nawet skuteczną metodę wywiezienia Gruewskiego z Macedonii przez dyplomatów węgierskich, przez co pomyślałem sobie o świeżej sprawie byłego wiceministra sprawiedliwości RP i gapiostwie podległych Panu służb” – przypomina Tuskowi Cenckiewicz. Jarosław Molga
OBRONNOŚĆ \ Prezydent elekt USA Donald Trump nie ma zamiaru wstrzymywać pomocy wojskowej dla Ukrainy – informuje brytyjski dziennik „Financial Times”. 47. prezydent Stanów Zjednoczonych będzie ponadto zabiegał o to, aby sojusznicy z NATO wydawali na obronę co najmniej 5 proc. PKB. Od momentu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę z lutego 2022 r. Stany Zjednoczone przeznaczyły 61,4 mld dolarów na dozbrojenie strony ukraińskiej. Połowa tego wsparcia została zapewniona przez fundusz Ukraine Security Assistance Initiative (USAI), reszta trafiła za sprawą prezydenckiej inicjatywy Presidential Drawdown Authority (PDA).
Niedawno pojawiły się informacje o tym, że ustępująca administracja Joego Bidena przygotowuje ostatni pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 1,2 mld dolarów, w którego skład wejdą m.in. systemy obrony powietrznej i amunicja artyleryjska. Donald Trump, który zostanie zaprzysiężony na 47. prezydenta USA już w styczniu, ma zamiar kontynuować politykę wsparcia Ukrainy, która walczy z Rosją. Brytyjscy urzędnicy, którzy na początku grudnia odwiedzili Waszyngton, a następnie rozmawiali z dziennikiem „Financial Times”, przypomnieli, że Trump uważa dostarczanie broni po zawieszeniu broni za zgodne z jego filozofią „pokoju przez siłę”. Z kolei prezydent RP Andrzej Duda w wywiadzie dla „Neue Zürcher Zeitung” mówił, że wspieranie Ukrainy leży w samym interesie USA.
„Prezydent Trump liczy. Wie doskonale, ile USA politycznie zainwestowały w Ukrainę w czasie jego poprzedniej prezydentury, ale także w ciągu ostatnich czterech lat. Nie sądzę, aby tak po prostu porzucił takie inwestycje. Kiedy moi koledzy wyrażają obawy o to, co Trump zrobi na Ukrainie, uśmiecham się i mówię: Spróbujcie odebrać Trumpowi coś, co on uważa za swój interes” – powiedział w wywiadzie prezydent RP.
Prezydent elekt Stanów Zjednoczonych ma zamiar nakłonić sojuszników z NATO do zwiększenia wydatków na obronę do poziomu aż 5 proc. PKB. W 2014 r. podczas szczytu NATO w walijskim Newport państwa członkowskie Sojuszu Północnoatlantyckiego zobowiązały się do podniesienia wydatków na obronę do pułapu co najmniej 2 proc. do roku 2024.
W czerwcu br. opublikowano dane świadczące o tym, że 23 państwa NATO spośród 32 wydawały na obronność co najmniej 2 proc. PKB. Wśród największych zwolenników zwiększenia wydatków na zbrojenia są nowy sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz prezydent RP Andrzej Duda. Paweł Kryszczak